3/06/2018

Karkonosze zimą - cz. I

Zmieniłam klimat na parę dni. Pokażę wam dzisiaj pierwsze wędrowanie po zimowych Karkonoszach.

Karkonosze zimą


Karkonosze to piękne góry

Może część z was pamięta, że w zeszłym roku byłam dwa razy w Karkonoszach. Chciałoby się częściej, ale trzeba cieszyć się tym co się ma. Ten rok rozpoczęłam ponownie od wycieczki w Karkonosze. To była moja druga wizyta w jakichkolwiek górach zimą. To, co wiem na pewno - nie ostatnia.

Z poprzedniej wycieczki

podzieliłam zdjęcia na trzy tematy: [ chmury ], [ zachód słońca ], a także [ niebo i ziemię ].
Tutaj miałam problem z pogrupowaniem w takie tematy. Dlatego pokażę je po prostu w kolejności chronologicznej: trzy dni, trzy posty. 

Tradycyjnie zrobię opisy szlaków
Po pokazaniu wam wszystkich zdjęć, wstawię post z opisem szlaków i schroniska. 

1.
Karkonosze zimą
ISO 200, f/5.6, 1/80s
2.
Karkonosze zimą
ISO 200, f/5.6, 1/200s
3.
Karkonosze zimą
ISO 200, f/5.6, 1/60s

Zanim wyruszyłam na wycieczkę, zastanawiałam się jaki obiektyw wybrać.

Wiem, teoretycznie można wziąć dwa, a nawet więcej. Jednak spaliśmy ponownie w schronisku, do którego trzeba było dojść, a także wcześniej podróżować przez całą Polskę z zapakowanych 50l plecakiem. W takim wypadku liczy się każdy dodatkowy gram. Im lżejsze rzeczy, tym lepiej.
Dlatego nie chciałam brać dwóch obiektywów, żeby dodatkowo nie obciążać pleców. Wahałam się pomiędzy Sigmą 18-200, a Sigmą 10-20. Ostatecznie zdecydowałam się na szeroki kąt, czyli Sigmę 10-20. Nie żałowałam :) 

4.
Karkonosze zimą
ISO 200, f/6.3, 1/4000s
5.
Karkonosze zimą
ISO 200, f/6.3, 1/4000s
6.
Karkonosze zimą
ISO 200, f/6.3, 1/2500s
7.
Karkonosze zimą
ISO 200, f/6.3, 1/1600s

Sigma 18-200 nie jest obiektywem wysokiej jakości. 

Często właśnie ta cecha wpływa na decyzję, o pozostawienie jej w domu. Teleobiektyw jak najbardziej przydaje się w fotografii krajobrazowej. Jednak jego możliwości wykorzystamy tylko w połączeniu ze statywem. Wzięłam go ze sobą, ale do fotografowania gwiazd. Jest zbyt ciężki, aby nosić go ze sobą na szlaki. Do tego do każdego ujęcia trzeba go rozkładać, albo niewygodnie nosić rozłożony...
Jeśli wybieram się tylko na zdjęcia - nie ma w tym problemu. Jeśli jednak oprócz tego chcę chodzić, podziwiać widoki i dostosować się do innych osób - statyw zostaje w domu.

8.
Karkonosze zimą
ISO 200, f/6.3, 1/3200s
9.
Karkonosze zimą
ISO 200, f/6.3, 1/500s
10.
Karkonosze zimą
ISO 200, f/6.3, 1/1000s
11.
Karkonosze zimą
ISO 200, f/6.3, 1/250s

Wybrałam Sigmę 10-20

To szeroki kąt, do którego z początku nie byłam przekonana, a w którym ostatecznie się zakochałam. Jakość jest trochę lepsza od Sigmy 18-200. Szerokie ujęcie obrazu jest często czymś idealnym do zdjęć krajobrazowych. Dzięki temu mogłam pokazać pełen zakres szlaków górskich w zestawieniu z często pięknym niebem. Takie widoki to kwintesencja gór :)

12.
Karkonosze zimą
ISO 640, f/5.6, 30s
13.
Karkonosze zimą
ISO 640, f/5.6, 30s
14.
Karkonosze zimą
ISO 640, f/5.6, 30s

Udało mi się też sfotografować nocne niebo.

Niestety mój Nikon D90 jest beznadziejny do tego typu fotografii - w przypadku zdjęć gwiazd trzeba podnieść ISO w aparacie, na tyle, na ile pozwalają nam jego możliwości. Przeważnie są to wartości w granicach tysięcy. A mój aparat już przy ISO 600 pokazuje wyraźne szumy na matrycy. Dlatego nie jestem w stanie wykonać nim zachwycających ujęć nocnego nieba. Pozostaje mi jedynie robienie zdjęć bardziej na pamiątkę i liczenie na to, że kiedyś się to zmieni.


Tradycyjnie, napiszcie które zdjęcie jest waszym ulubionym :)

Jestem ciekawa, czy wy byliście kiedyś w górach zimą, w innym celu niż jazda na nartach. Jeśli tak, to gdzie byliście? 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli wyrazisz swoją opinię na temat moich postów :)

Copyright © 2016 Fotografia i podróże , Blogger