9/27/2016

Bieszczady - wycieczka, wchód słońca i fotografowanie gwiazd

Od miesiąca nie było mnie na blogu, ale też prawie nie było mnie w Internecie.
Wrzesień to miesiąc wyjazdów, odpoczynku i relaksu.
Na samym początku września wybrałam się w Bieszczady. Powróciłam w to cudowne miejsce po czterech latach i zakochałam się na nowo. 
Zobaczcie dlaczego.
Nikon D90 + Sigma 18-200


Chodzenie po górach przy 30 stopniowym upale nie należało do najłatwiejszych rzeczy. Pot lał się od pierwszych kroków, wody powoli brakowało już w połowie drogi, a pod koniec każdy marzył tylko o prysznicu.


Ale było warto. Widoki rekompensują każdy wysiłek. 
Bieszczady są trochę dzikie, do końca niepoznane, tajemnice. A jednocześnie zachwycające, romantyczne

Jak tylko weszłam na Połoninę Caryńską, od razu stwierdziłam, że nie wracam. Nie schodzę z niej, bo jest po prostu za pięknie.





Mała i Wielka Rawka oraz Krzemieniec (Kremenaros) wydawały się ciekawymi punktami widokowymi, z dość krótkim szlakiem. 
Jakież było nasze zaskoczenie, gdy okazało się, że to był najtrudniejszy szlak podczas całego wyjazdu. Były chwile zwątpienia, ale i chwile ogromnej radości i zadumy, gdy patrzyło się na potęgę gór oraz styk granic trzech państw (Polski, Ukrainy i Słowacji).




Wiecie, że zimą, przy dobrej widoczności z Bieszczad widać nawet Tatry? Widoczność osiąga 200 kilometrów!

Na Tarnicę wybraliśmy się długim, ale bardzo malowniczym szlakiem przez Szeroki Wierch. Po drodze tylko kilka osób, na samej Tarnicy tłumy. Mimo wszystko czuło się pewien spokój, zewnętrzny oraz wewnętrzny.







Oczywiście nie mogłam odpuścić sobie wschodu słońca ;) Początek dnia nad Jeziorem Solińskim wygląda bardzo malowniczo.





Wreszcie coś, z czego (fotograficznie) jestem najbardziej zadowolona. 
Pierwszy raz spróbowałam swoich sił w fotografowaniu gwiazd. Opłacało się brać ze sobą ciężki statyw. 
Efekty? Myślę, że bardzo dobre :)


______________________________________________
I jak podobają Wam się zdjęcia z Bieszczad? Zachęcam każdego do odwiedzenia tych cudownych polskich gór.

10 komentarzy:

  1. Widoki zapierają dech w piersiach :)
    http://luksusowezycie.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje okolice! Bieszczady są fenomenalne, sama się z nimi mierzyłam w czerwcu tego roku. A Jezioro Solińskie - to jest dopiero uroda. Bywam tak często, jak tylko możliwe!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem zachwycona! Normalnie cudowne są te zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja dawno nie byłam w Bieszczadach... Przepiękne widoki! :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O tak, Bieszczady są piękne :) A zdjęcia ze wschodu słońca nad Soliną urzekły mnie <3 Niesamowite pamiątki tj. zdjęcia przywiozłaś <3 Miłego dnia :*

    www.sandina.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham Bieszczady! Ich naturalność,surowość i klimat :) Najbardziej podobają mi się zdjęcia z wschodu słońca-są przepiękne,nocne ujęcia też ładnie się prezentują :) Ja wczoraj wróciłam z Tatr i powiem Ci,że dzięki pieszemu wejściu na Kasprowy wiem,że moja sympatia do bieszczadzkich szlaków jeszcze bardziej wzrośnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nigdy w życiu nie próbowałam fotografować gwiazd. :) To może być ciekawe doświadczenie. Twoje zdjęcia mnie oczarowały!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli wyrazisz swoją opinię na temat moich postów :)

Copyright © 2016 Fotografia i podróże , Blogger