4/17/2017

Inspiracje - Grzegorz Pazdyga

Dzisiaj drugi post z serii "Inspiracje". Była fotografia krajobrazowa, to teraz czas na makro. I to magiczne makro!
Zapraszam do przeczytania o pasji Grzegorza. 



Jak to wszystko się zaczęło?

Epizody z fotografią zaczęły się w moim przypadku gdy byłem jeszcze mały. Brat dostał w prezencie
aparat Druh i nim zrobiłem swoje pierwsze zdjęcie w życiu. Następny kontakt był w szkole średniej, gdzie byłem szczęśliwym posiadaczem Smieny i Zenita TTL. Ten drugi dostarczył mi obiektyw Helios 44M, który mam do dziś choć w stanie bardzo ciekawym ;).

Era fotografii cyfrowej zaczęła się od koszyka z promocjami w jednej z sieci handlowych. Zostałem posiadaczem małego kompakciku, który owszem, posłużył do pierwszych zabaw z makro, ale nie dawał możliwości pełnej kontroli nad efektami, dlatego musiała zapaść decyzja o zakupie lustrzanki. Moją pierwszą lustrzanką był Olympus E500, trochę przypadkowo, gdyż udało mi się  wygrać aukcję z nim. A potem już jakoś samo wszystko się potoczyło.


Dlaczego akurat fotografia makro?

Przed ostatnim powrotem do fotografii, miałem szczęście poznać Anię, której pasją była właśnie
makrofotografia. Co prawda wcześniej natrafiałem na takie zdjęcia, ale było to troszkę oderwane
od rzeczywistości - ot takie fajne obrazki ukazujące zbliżenia świata którego na co dzień nie dostrzegamy. Ta znajomość wciągnęła mnie do tego świata i wiedziałem, że będzie to właśnie to, co chcę robić. Oczywiście z biegiem czasu całość ewaluowała w kierunku "bokeholandii", gdyż zaczynając stawiać pierwsze kroki w tym świecie trzeba było swoje wycierpieć , publikując swoje zdjęcia w galeriach internetowych. Jestem jednak osobą o dość mocnej psychice i nie zrażając się pierwszymi porażkami, szukałem swojej drogi i jak na tę chwilę mogę powiedzieć, że znalazłem.


Skąd czerpiesz pomysły na zdjęcia?

Pomysły na zdjęcia przychodzą same. Gdy coś zobaczę i mi się to spodoba, to zaraz w mojej głowie pojawia się scena, którą można byłoby zrealizować. Nie jest żadną tajemnicą, że obecnie moje zdjęcia są od samego początku reżyserowane, choć zazwyczaj efekt końcowy nie jest zgodny z planem, bo jednak współpracuję z dzikimi żyjątkami, które - co mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością - bardzo rzadko chcą współpracować.




Ile czasu poświęcasz fotografii?

Fotografia jest moim hobby pozwalającym się jak to się ładnie mówi zresetować, więc każdą możliwą chwilę, jeśli tylko warunki oczywiście pozwalają, staram się na nią przeznaczać. Od niedawna, do takiego czasu poświęconego fotografii muszę zacząć zaliczać czas, który poświęcam dla innych fotografów, o troszkę mniejszym doświadczeniu, a pragnących również bawić się światem bajek w makroświecie.


Fotografia jest sposobem na nudę, odkrywaniem innego świata, wyrażeniem siebie...?

Przede wszystkim chyba jednak odkrywaniem innego świata, obserwując go dowiaduję się o tak wielu ciekawych rzeczach, zachowaniach, których zapewne normalnie bym nigdy nie znał. Jednak jest to dla mnie głównie zabawa i mam nadzieję, że tak pozostanie, bo gdy zacznie to być obowiązek, to straci sens. A czy jest to sposób wyrażania siebie? Raczej nie, nie uważam się za jakiegoś artystę. Moje zdjęcia, choć bardzo często słyszę, że są bajkowe, nadawałyby się na ilustracje do książek dla dzieci itp. to są po prostu obrazkami, które mi się podobają. Miło mi, że przy okazji podobają się również innym, choć oczywiście nie wszystkim.




Jaki był twój dotychczasowy największy sukces fotograficzny?

Dla mnie sukcesem jest wykonanie jakiegoś zdjęcia, ale takim wymiernym sukcesem było zaproszenie do wzięcia udziału w spotkaniu przy kawie jako "znany fotograf makro". Mam jednak nadzieję, że największe sukcesy są jeszcze przede mną :)


Jakiego sprzętu używasz?

Dotychczas używałem Olympusa E3 z podstawowymi obiektywami systemowymi, ale najwięcej zdjęć wykonuję starymi obiektywami systemu M42, a moim ulubionym jest Helios 44-3. Dodatkowo oczywiście korzystam z różnego rodzaju źródeł światła, czy też własnej roboty blend. Całość sprzętu musiałem przystosować do ograniczeń w ilości dłoni, bo sesje wykonuję sam i muszę maksymalnie sobie ułatwić życie. 




Jak wygląda twoje domowe studio?

Domowe studio ogranicza się do stołu, czasem taboretu lub parapetu. Wszystko tak naprawdę zależy od danego zdjęcia, które warunki będą akurat najlepsze do sesji. Latem nie ma problemu z modelami, ale na zimę żeby nie tracić radości ;) muszę sobie zorganizować świat okołostudyjny - czyli modeli. Na zimę są to ślimaki, a w zeszłym roku udało mi się dochować małych modeli, którzy oczywiście byli prezentowani na zdjęciach.


Czy masz jakieś gadżety fotograficzne własnej roboty?

Tak oczywiście, cały mój system oświetlenia czy to w studio, czy w plenerze jest moim wytworem. Cały czas również bawię się obiektywami w poszukiwaniu ciekawych efektów bokehowych.


Jaka jest twoja rada dla początkujących fotografów?


Tak naprawdę rada jest jedna :) - nie zrażać się pierwszymi niepowodzeniami i nie poddawać. W tej dziedzinie czasem z pleneru wraca się bez jednego udanego zdjęcia, a na jedno dobre zdjęcie trzeba wykonać kilkadziesiąt kadrów. Ważną sprawą jest również nie obrażanie się na wytykające błędy komentarze z jakimi możemy się spotkać w internecie, sam mogę powiedzieć, że dzięki nim prezentuję obecny poziom zdjęć i wiem, że jeszcze dużo wiedzy i umiejętności mam do przyswojenia w swoim życiu. Warto również pytać innych o radę, bo zgodnie z przysłowiem "kto pyta nie błądzi", można sobie skrócić drogę do oczekiwanych efektów.




__________________________________________________

Jak widzicie, Grzegorz tworzy niesamowite fotografie. Jego styl jest bardzo charakterystyczny. Potrafi spojrzeć zupełnie inaczej na coś, na co wielu nie zwraca najmniejszej uwagi. Zapraszam was oczywiście na [ fanpage ] Grzegorza, gdzie możecie zobaczyć jeszcze więcej jego prac.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli wyrazisz swoją opinię na temat moich postów :)

Copyright © 2016 Fotografia i podróże , Blogger