Dzisiaj obiecany post z opisem mojej ostatniej wycieczki.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o szlakach w pobliżu Szrenicy, zapraszam do czytania.
Mały komunikat! Aby trochę skrócić post musiałam zrobić kolaże zdjęć. Kliknijcie w dany kolaż, a pokaże się on w większej rozdzielczości, gdzie lepiej będzie widać szlaki :)
________________________________
Śnieżka to najbardziej rozpoznawany szczyt Karkonoszy, ale warto zwrócić swoją uwagę na szczyty znajdujące się bliżej Szklarskiej Poręby - Szrenicę i Śnieżne Kotły. Dzisiaj przedstawię wam trasy znajdujące się w okolicach tych szczytów.
Dojazd
Nie będę dokładnie opisywać dojazdu, bo to sprawa bardzo indywidualna. Mieszkam w Gdańsku, więc każdy wypad w góry to wyprawa na cały dzień drogi. My jeździmy głównie pociągami. Tak też wybraliśmy się do Szklarskiej Poręby. Wyruszyliśmy w nocy z Gdańska do Jeleniej Góry (pociąg bezpośredni, polecam kuszetki). W Jeleniej Górze przesiedliśmy się na pociąg do Szklarskiej. Cała podróż zajęła nam ok. 12 godzin.
Nocleg
Spaliśmy w dwóch schroniskach: na początku na Szrenicy, a następnie na Hali Szrenickiej.
W większości schronisk opłata klimatyczna jest wliczona w cenę pokoju, ale czasami trzeba ją dodatkowo zapłacić (ok. 2zł za dobę). Dodatkowym kosztem zawsze jest jednorazowa opłata za pościel (7-9zł).
Schronisko Szrenica - jest to schronisko prywatne, położone na samym szczycie. Pokój ładny, z umywalką (50zł/osoba), dobre łazienki. Darmowy wrzątek. Bardzo dobre śniadania, ale obiadokolacje niestety bardzo przeciętne.
Ze schroniska jest widok na Kotlinę Jeleniogórską, Śnieżne Kotły. Przy schronisku jest "taras widokowy" z ławeczkami.
Schronisko na Hali Szrenickiej - plac zabaw przed schroniskiem, ławy i stoły z pięknym widokiem na Szklarską Porębę, miejsce na ognisko. Pokój z umywalką (45zł/osoba). Łazienki - po prostu złe. Pryszniców jest bardzo mało jak na taką ilość pokoi, w dodatku nie da się ich zakluczyć. Dziwne rozwiązanie.
Śniadania - w większości bardzo niedobre, odgrzewane w mikrofali (jajecznica, parówki...). Na uwagę zasługuje jedynie "zestaw śniadaniowy", czyli kilka kromek chleba z twarożkiem, serem, kiełbaską, ogórkiem itp. Obiadokolacje za to zawsze mi smakowały.
Jedzenie
Jeśli decydujecie się na spanie w schroniskach, musicie liczyć się z utrudnionym dostępem do jedzenia. W schroniskach oczywiście są śniadania i obiadokolacje. W ofercie są także różne napoje, piwa, batony itp. Brakuje natomiast np. owoców, czy kupna kanapek na drogę.
Mieliśmy z tym problem, ponieważ oprócz batonów nie mieliśmy co zabrać ze sobą na szlak. Doskwierał nam głód, zanim zeszliśmy znowu do schroniska. Trzeba mieć to na uwadze i przed wyprawą zjadać porządne śniadanie ;) Należy także przygotować się na zwiększone wydatki, gdyż jedzenie w schroniskach zawsze jest droższe, niż w sklepach.
Dojście na szlak
Podróż należy zacząć od wejścia na górę :). Do wyboru mamy dwie główne opcje:
- Dojście pieszo ze Szklarskiej Poręby - zaczynając od Wysokiego Mostu, przez Wodospad Kamieńczyka i Halę Szrenicką. 4,2km, ok. 2h
Na szaro zaznaczyłam wyciąg Ski Arena |
- Wjazd dwuetapowym wyciągiem Ski Arena Szrenica - wjazd na Szrenicką Skałę, stamtąd pieszo na Szrenicę (10 minut). Koszt wjazdu to 33zł. My wybraliśmy tę opcję, ze względu na ciężkie plecaki.
Droga na Śnieżne Kotły
Ze Szrenicy mamy dwie opcje dojścia na Śnieżne Kotły:- Pierwsza droga prowadzi nas czerwonym szlakiem. Jest to trasa krótka, niewymagająca. Ma długość 4,5km i zajmuje ok. 1,5h.
Idealnie nadaje się dla osób starszych, o słabszej kondycji, rodzin z dziećmi. Jest to trasa, którą można przejść nawet w gorszej pogodzie. Szliśmy tą trasą, gdy chmury przesłaniały cały widok, a i tak nie było żadnego problemu z dojściem do celu. Po drodze mijamy formacje skalne o nazwie "Trzy Świnki" (zdjęcie z samochodem) i "Twarożnik"
- Druga opcja to dojście z Hali Szrenickiej - najpierw zielonym szlakiem przez Szrenicką Skałę, Mokrą Przełęcz, Schronisko pod Łabskim Szczytem, następnie niebieskim szlakiem z Rozdroża Pod Wielkim Szyszakiem na Wielki Szyszak, a na koniec czerwonym szlakiem na Śnieżne Kotły. Trasa ma 10km, zajmuje ok. 4h. Wrócić można tą samą trasą, albo łatwiejszym i krótszym czerwonym szlakiem ze Śnieżnych Kotłów na Halę Szrenicą/Szrenicę. UWAGA! Trasa ta jest niedostępna zimą, ze względu na możliwość spadania lawin z Kotłów.
Taką opcję wybraliśmy na nasz kolejny dzień zwiedzania. Trasa nie jest bardzo skomplikowana, ale tutaj zdecydowanie przydadzą się treki za kostkę. Często chodzi się po kamieniach, dlatego trzeba patrzeć pod nogi.Trasa obejmuje też kilka drewnianych kładek.
Warto zrobić sobie przerwę na posiłek w Schronisku pod Łabskim Szczytem. Cudowny widok, smaczne pierogi. Niestety potem przez kilka godzin nie ma żadnego schroniska, więc warto tam załatwić wszystkie swoje potrzeby i zaopatrzyć się w wodę itp.
Tą trasą dochodzimy pod Śnieżne Kotły, a dokładniej nad Śnieżne Stawki. Warto zrobić sobie w tym miejscu odpoczynek. Piękne widoki, czyściutka, zimna woda, słońce...lepiej być nie może :) Trzeba też nabrać sił na podejście, bo z tego miejsce dobrze widać, jak stroma droga nas czeka.
Od Stawków droga prowadzi na Rozdroże pod Wielkim Szyszakiem. W tym miejscu warto na chwilę "zboczyć z trasy", a dokładniej nie iść od razu niebieskim szlakiem na górę, tylko dalej, zielonym szlakiem dojść do Rozdroża pod Jaworem, skąd mamy widok na piękny Czarny Kocioł Jagniątkowski. Trasa ma 1,3km, zajmuje ok. 20 minut, więc warto uwzględnić to w swój plan wycieczki.
Wracamy na Rozdroże pod Wielkim Szyszakiem i niebieskim szlakiem kierujemy się prosto na Śnieżne Kotły. Droga jest dość stroma i kamienista. Dochodzimy do styku ze szlakiem czerwonym (pod Wielkim Szyszakiem), gdzie mamy odbicie w stronę Śnieżki. Swoją drogą, przy dobrej pogodzie z tego punktu widać Śnieżkę :)
Wchodzimy na czerwony szlak i kamienistą drogą kierujemy się na Śnieżne Kotły, podziwiając po drodze widoki z trasów widokowych. Należy uważać, zwłaszcza na dzieci, ponieważ na górze przeważnie mocno wieje.
Na powrót wybraliśmy już znany nam czerwony szlak prowadzący ze Śnieżnych Kotłów na Halę Szrenicką. Wracając warto po raz drugi "zboczyć z trasy", czyli wstąpić na czeską stronę i żółtym szlakiem skierować się do Źródła Łaby. Dojście zajmuje jakieś 5 minut, po źródło jest tylko ok. 500m od naszej głównej trasy.
W drugą stronę - z Hali Szrenickiej na Wodospad Kamieńczyka
Trasa na Wodospad, zarówno z Hali Szrenickiej, jak i ze Szklarskiej prowadzi czerwonym szlakiem. Dojście z Hali Szrenickiej zajmuje ok. 40 minut. Powrót na Halę zabiera więcej czasu ;) Trasa jest kamienista, a kamienie często są śliskie. Dlatego mimo krótkiego odcinka, należy nie bagatelizować trasy i ubrać odpowiednie obuwie.
Wodospad jest warty odwiedzenia. Na miejscu, przy sprzyjających warunkach i za opłatą możemy wejść do Wąwozu Kamieńczyka. Dostajemy kaski i nieograniczony czas. Miejsce jest na prawdę urokliwe i warte odwiedzenia.
Obok wąwozu znajduje się kolejne prywatne schronisko - Schronisko Kamieńczyk. mamy więc miejsce na posiłek i zregenerowanie sił. W pomieszczeniu obok schroniska możemy na palenisku przyrządzić przyniesione z domu kiełbaski (opcja dla tych, którzy idą z miasta).
O czym warto pamiętać?
- Już o tym wspomniałam, ale przypomnę - w górach jest doliczana opłata klimatyczna, która wynosi ok. 2zł za dobę. Często jest ona wliczona w cenę noclegu, ale czasami trzeba ją zapłacić dodatkowo.
- Ceny noclegów najczęściej nie zawierają ceny pościeli. Płaci są za nią jednorazowo na cały pobyt. Jeśli jedziecie para, to wystarczy jeden komplet pościeli.
- Do wydatków należy doliczyć bilety wstępu do Karkonoskiego Parku Narodowego (ok. 5zł za dzień). Najlepiej kupić kilkudniowe, żeby obejmowały każdy dzień waszego pobytu. Można je zakupić w kasach znajdujących się przed wejściem do Parku, np. w okolicach Kamieńczyka, lub w drugim wjeździe wyciągiem na Szrenicę.
- Zawsze w góry wychodźcie z mapą. Zawsze! Po pierwsze macie możliwość modyfikowania tras, a po drugie...nigdy nie wiadomo co się stanie na szlaku. Warto mieć możliwość sprawdzenia gdzie się jest. Przed wycieczką zawsze staram się nakreślić trasy za pomocą internetowych map szlaków. Szczególnie polecam wam [ TĘ ] internetową mapę, jest świetna. Możecie na niej zaznaczyć punkt startowy i końcowy, zobaczyć ile czasu zajmuje taka trasa i jaka jest jej długość.
- Odpowiedni ubiór to podstawa. Zapakujcie do plecaka czapkę, ciepłą bluzę i przeciwdeszczowy płaszcz-krasnal :D Wiecie, taki co kosztuje 3zł, wygląda jak wielki kolorowy namiot i jest w 100% nieprzemakalny.
Podsumowując
Karkonosze są pięknymi, powiedziałabym przyjemnymi górami. Są tu idealne trasy dla osób niewprawionych w wycieczkach górskich, starszych, czy o ograniczonej sprawności ruchowej. Dobrym rozwiązaniem jest wyciąg, bo dzięki niemu na szczyt mogą wjechać (a potem już tylko kawałeczek wejść) osoby, które nie byłyby w stanie dojść na Szrenicę z samego dołu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło, jeśli wyrazisz swoją opinię na temat moich postów :)