Dzisiejszym postem rozpoczynam serię o moich inspiracjach.
A dokładniej o osobach, których zdjęcia mnie inspirują, które podziwiam.
Pierwszą osobą jest Artur Teca - fotograf pięknego i nieposkromionego morza.
![]() | |||
Wszystkie zdjęcie w tym poście są autorstwa Artura Teca |
Fotografią interesowałem się od małego dziecka. Pierwszy własny aparat analogowy otrzymałem na Komunię :)
Potem pojawiła się cyfrówka.
Pamiętam, że zawsze jak wracałem z wakacji
to miałem po kilka tysięcy zdjęć, bo pstrykałem co tylko się da, na
każdy możliwy sposób. Wtedy jeszcze nie wiedziałem co z czym się
dokładnie je.
Bardziej poznawać fotografię zacząłem dopiero, gdy kupiłem
sobie lustrzankę. Było to o ile dobrze pamiętam w 2010 roku.
Wtedy
również poznałem mojego dobrego kolegę Marcina, który nauczył mnie
bardzo wiele i zaszczepił we mnie wiedzę: na co należy zwracać uwagę i nad czym mam
pracować. Widać, że nauka nie poszła na marne, patrząc jak wyglądały
moje fotografie na początku, a jak teraz. Nazwałem go swoim Mentorem
(mimo, że tego nie lubi, zawsze go tak nazywam :) ).
Hmmm... Najbliżej
mi do morza. Bardzo lubię spacery wzdłuż brzegu, pomimo przebytych kilometrów wzdłuż nabrzeża wypoczywam,
zamiast się męczyć.
Każda pora do fotografowania jest dobra, jednak najlepszą jest wschód słońca. To właśnie wtedy widać je z trójmiejskich plaż.
"Minusem" tej całej zabawy jest fakt, że
niestety trzeba rano wstać, np.
latem około godziny 3, aby przed świtem być już nad wodą.
Mimo uwielbianych przeze mnie wschodów słońca, zdarzają się takie
sytuacje, że zachodzące słońce robi
rewelacyjny spektakl.
Na moim koncie przez ten okres w jakim fotografuję jest już kilka mniejszych lub większych sukcesów. Najbardziej utkwił mi w głowie konkurs organizowany przez firmę SanDisk w którym zająłem drugie miejsce. Jedną z nagród były warsztaty z Robertem Wolańskim, które odbyły się w Warszawie. Bardzo fajne przeżycie, nowe znajomości i ciekawe doświadczenie. Nie ukrywam, że każde osiągnięcie, czy to mniejsze czy większe, sprawia mi ogromną radość i satysfakcję oraz daje mi motywacje do dalszego działania.
Osobiście cały czas staram się poprawiać swój
warsztat i podglądać lepszych od siebie w celu poprawy swoich
fotografii. Dodatkowo staram się czytać jakieś artykuły i książki o
fotografii. Ludziom zaczynającym przygodę z fotografią radzę, aby się
nie poddawali w swoich działaniach i dążyli do perfekcji, a z czasem
efekty przyjdą same. Najważniejsze jest to, aby czerpać z tego
przyjemność, bo chyba o to chodzi w tej zabawie. Każde hobby powinno być
miłe i przyjemne.
_________________________________________________________________
Jak widzicie, Artur jest mistrzem, jeśli chodzi o fotografowanie morza. Ja uwielbiam zdjęcia Artura, bo są bliskie temu, co sama w fotografii lubię najbardziej: niesamowite światło, woda i dłuuugi czas naświetlania. Mam nadzieję, że kiedyś będę robić równie dobre zdjęcia co on.